Savasana - czyli kiedy ostatnio leżałaś/eś na trawie?
Savasana (zwana pozycją nieboszczyka, trupa, czy martwego ciała)
To pozycja niewątpliwie relaksacyjna. Ale jak to ktoś powiedział, najbardziej wymagająca ze wszystkich asan. I coś w tym jest. Wiele zestresowanych osób nie potrafi wyleżeć kilku minut w bezruchu. W głowie maja zamęt, otwierają oczy, rozglądają się. Ruszają się, choć nie do końca są tego świadomi.
Podczas savasany - układamy się wygodnie na macie, możemy pod głowę podłożyć złożony koc ( nie za wysoko). Rozluźniamy ciało, wyciszamy zmysły, obserwujemy oddech. Obserwujemy swoje ciało, co się z nim dzieje podczas oddechu. Staramy się odczuć, które miejsca są napięte. I po kolei rozluźniać: stopy, łydki, uda, brzuch, klatkę piersiową, barki, ramiona, przedramiona, dłonie, szyję, twarz, żuchwę.
Oczywiście należy ćwiczyć te pozycję w ciszy i spokoju, można włączyć relaksacyjną muzykę. Kiedy jest ciepło dobrze też wyłożyć się w cieniu na dworze.
Typowe jest, że na początku nie potrafimy się wyluzować, mamy gonitwę myśli. Rada jest taka: nie analizujemy, nie rozmyślamy o problemach. Pozwalamy im odjeść. Obserwujemy oddech
Tak, tak to trudne, szczególnie na początku, ale jakie miłe efekty:)
Foty Marta Błażejowska
Zobacz także:
Komentarze
Prześlij komentarz